Gdy mówię o miłości emanującej z Twojej duszy i duchowej świadomości Boga, mówię o czymś, czego ego czy płytsze pokłady naszego jestestwa nie są w stanie pojąć. Nie mówię o „pozytywnych uczuciach” w stosunku do innych, miłości romantycznej, zalewaniem innych uczuciami czy czułostJkowym zachowaniu. Bezwarunkowa miłość, którą tu opisuję, jest doświadczeniem harmonii życia. Jest zwyczajnie zbyt głęboka i zbyt gruntowna, aby nasze zwyczajne osobowości były w stanie ją obudzić.
Energia bezwarunkowej miłości jest mocą odpowiedzialną za stworzenie. Nadaje ona kierunek wszystkim naturalnym prawom. Miłość tę można sobie wyobrazić jako wibrację przenoszącą pomyślane formy w świat materii. W swojej najgłębszej naturze miłość jest siłą, którą rozpoznajemy jako wolę Boga. To alchemia, którą obejmujemy, aby zrozumieć, w jaki sposób rzeczy się materializują ze świata duchowego.
To mocne słowa, których po jęcie jest kluczowe, jeśli masz zamiar dokonać przejścia od bycia osobą biorącą to, co przyniesie życie, do osoby będącej współtwórcą ramię w ramię z uniwersalną energią bezwarunkowej miłości.
Sugeruję, abyś poddał się eksperymentowi polegającemu jedynie na okazywaniu bezwarunkowej miłości przez kilka dni, nawet tydzień. Niech to będzie samodzielne działanie, ale przyrzeknij sobie, że pozwolisz myślom bezwarunkowej miłości emanować ze swojej świadomości. Podejmij zdecydowane postanowienie życia bezwarunkową miłością przez wyznaczony okres.
W tym okresie odrzuć wszelkie myśli krytyczne czy osądzające. W ciszy myśl jedynie o miłości i spokoju. We wszystkich relacjach postępuj jedynie z miłością. Projektuj pełne miłości myśli na wszystko i wszystkich, których napotkasz. W tym okresie stań się bezwarunkową miłością.
Sztuka stawania się bezwarunkową miłością jest warunkiem wstępnym procesu uzewnętrznienia. Wlewając miłość w swoje bezpośrednie otoczenie i okazując łagodność każdą myślą, słowem i zachowaniem, spowodujemy całkiem nowe reakcje naszego koła przyjaciół.
Co więcej, takie działanie bardzo szybko staje się ekspansywne i zaczniemy promieniować miłością na całą społeczność (…)