Rytuał zimowego przesilenia 22 grudnia 2011 na specjalną prośbę Wszechświata
Ja Jestem Pozytywną Zmianą 🙂
Podstawa merytoryczno-filozoficzno-mentalna:
Naturą zimowego przesilenia jest spokój. W ciągu kilku najbliższych dni w południe Słońce będzie „stało” na niebie jednakowo nisko nad horyzontem, w minimalnej deklinacji od równika niebieskiego, by następnie Ziemia mogła rozpocząć mozolne wydobywanie się z mroków najdłuższej nocy.Wyjątkowy czas, gdy w jądrze ciemności – rodzi się światło.
We wszechświecie dualnym wszystkie uczucia, myśli, pomysły i co za tym idzie słowa, i czyny… biorą swój początek w dwóch pierwotnych uczuciach „korzeniach”. A w zasadzie to jest jeden korzeń o dwóch końcach – dwóch polarnościach. Na jednym końcu korzenia wszystkich uczuć znajduje się Miłość, na drugim Strach. Wszystko, dosłownie wszystko od tych dwóch pochodzi. Miłość jest w sobie przez się naturalnym źródłem Światła. Ona jest Światłem – Światłem, w którym jest zapisana cała informacja na temat Wszechświata – wszystkie dane bez cenzury i bez ograniczeń dostępu. Lęk jest tym miejscem, do którego Światło Miłości nie dociera. Ergo – Lęk sam w sobie jest ciemnością, w której nie ma żadnych informacji – taka jest pierowtna anatomia natury Lęku. (Popatrz w siebie – gdy się boisz, to często dlatego, że czegoś nie wiesz…) Przesilenie zimowe to czas, w którym żegnamy ciemność i witamy światło. A ponieważ nastał czas nowych czystych (*) rytuałów, dobrych dla życia i zgodnych z tym kim naprawdę jesteśmy– proponuję następujący Rytuał zimowego przesilenia
Możesz to zrobić sama/sam lub w kilka osób, z tym że i tak cała rzecz odbywa się w środku, w Tobie…Czas:
W dzień zimowego przesilenia oczywiście. Zazwyczaj przypada on gdzieś pomiędzy 21 a 22 grudnia. Jeśli chcesz być super bonafide i w ogóle, zrób to punkt w przesilenie, czyli o godz: 6:30 (tak, rano) 22 grudnia 2011 O godzinie 6.30 rano Słońce wstąpi w znak koziorożca. Wówczas właśnie rozpocznie się astronomiczna zima. Drugą dobrą chwilą jest zachód Słońca – w Polsce będzie to: 15:25Rekwizyty:
- kawałek kory cynamonu (będzie od razu rytuał na obfitość)
- jeśli nie masz cynamonowej kory, może być w zasadzie każdy patyk, byle fajny, taki, co „przemówi” do Ciebie na zimowym spacerze
- jeśli nie masz ani tego ani tego, może być świeczka….ale to zastępstwo z konieczności
- zapałki, zapalniczka tudzież inne źródło ognia (może być nawet kominek (mmm 🙂 czy kuchenny gaz)
Uwagi bezpieczeństwa BHP:
- w domu rób to nad talerzem lub zlewem (pustym!)
- na zwenątrz, np na ośnieżonym trawniku rób jak chcesz (ale tam trochę wieje…)
Przebieg akcji:
Weź rzeczoną korę lub patyk (lub ostatecznie tę świeczkę) i zapal. Niech zacznie płonąć kiedy ją trzymasz. (Nie martw się, spalenie jej trochę zajmie, ale i tak uważaj na palce 🙂 Kiedy ją zapalasz postanów głęboko w swoim sercu, że oto żegnasz ciemnośc, a wraz z tym płomieniem witasz Światło w sobie. I niech te Światło dociera we wszystkie zakamarki Twojej świadomości i podświadomości (o nadświadomość nie musisz się martwić, ona jest zawsze wypełniona światłem – caluteńka na wskroś). Niech Światło dotrze wszędzie tam, gdzie dotąd w Tobie było ciemno i gdzie bałaś/bałeś się zajrzeć. Zobacz jak wszędzie w Twoim ciele dociera światło wraz z tym, jak przesuwa się płomyk po cynamonowej korze. W samym zaś akcie spalania dostrzeż nie destrukcję tkanki drewna, a Twoją metamorfozę. Stare skrzywione i zakłamane poglądy, które dotąd trzymały Cię w klatce strachu, w klatce przez którą nie robiłaś/robiłeś tyyylu rzeczy…od których Twoja dusza śpiewa – zobacz jak te więziące Cię dotąd przekonania odpadają od Ciebie, podobnie jak zwęglony popiół z końca patyczka. To wszystko co dotąd trzymało Cię w klatce obaw i lęków – popiół, który cicho opada… w dół Twoja klatka w umyśle płonie dotknięta Błękitnym Płomieniem Prawdy Twojej Duszy. A uwolniona z okowów lęku Twoja Jaźń zobacz jak wzlatuje wysoko, jako ognisty ptak Feniks ku nieskończonej i wolnej Przestrzeni Wszystkich Wielowymiarowych Możliwości. Uważaj na palce 🙂 W tym czasie kora powinna zacząć się dopalać. Wtedy skończ swoją wewnętrzną medytację i jeszcze raz przywitaj Światło w sobie.Poczuj jak Cię wypełnia.
W ramach natchnienia i inspiracji, pozwalam sobie zamieścić piosenkę mojego Sensei Marka Grechuty…, a Maryla niech nas wprowadzi nią w odpowiedni nastrój Zabij ten lękserdecznie Was pozdrawiam Monika Burzyńska
Uwagi techniczne:
Kora cynamonu pali się raczej słabo (sprawdziłam, ale za to prześlicznie pachnie), proponuję więc użyć do niej palnika lub kominka (ogniska?)A na koniec przypomnienie starej wiedzy, jako, że jest to jedna z misji Instytutu Arete – przypominać to, co wiedzieli nasi Przodkowie:
Uwagi księżycowe:
Przypadający na ten dzień koniec Roku Księżycowego otwiera furtę dla dwunastu nocy, o których powiadano, że leżą poza czasem – między końcem jednego a początkiem następnego roku, licząc według kalendarza lunarnego. W dawnych czasach w tak zwane „dymne noce”, które wówczas następowały, jedynie ogień rozjaśniał ciemności, stojąc na straży życia i odpędzając od domostw duchy zmarłych. Starzy ludzie wierzyli, że każda z tych nocy zapowiadała to, co miało się wydarzyć w danym miesiącu w roku, który nadejdzie. Wystarczyło uważnie obserwować, aby poznać przyszłość.Uwagi słowiańskie:
Godowe Święto to święto Słowian przypadające na przesilenie zimowe (21-22 grudnia). Święto Godowe, przypadające na okres zimowego przesilenia, w pewnych regionach znane było również pod nazwą Zimowego Staniasłońca i trwać mogło nawet kilka dni. Przez Słowiańskich Rodzimowierców (zarówno w przeszłości jak i obecnie) uznawane jest za początek nie tylko nowego roku słonecznego ale też liturgicznego oraz wegetacyjnego. Zwycięstwo światła nad ciemnością symbolizuje moment, w którym zaczyna przybywać najkrótszego (jak dotąd) dnia w roku, a najdłuższej nocy ubywać. Przynosząc ludziom nadzieję, napawając radością i optymizmem. U Słowian przesilenie zimowe poświęcone było także duszom zmarłych przodków. By dusze zmarłych mogły się ogrzać palono na cmentarzach ogniska i organizowano rytualne uczty (z którymi w późniejszym okresie przeniesiono się do domostw). Był to też szczególny czas na odprawianie wróżb mogących przewidzieć przebieg przyszłego roku np. pogodę i przyszłoroczne zbiory. W pewnych regionach (głównie na Śląsku) w okresie tym praktykowano zwyczaj stawiania w kącie izby ostatniego zżętego snopa żyta. Był on zazwyczaj dekorowany suszonymi owocami (najczęściej jabłkami) oraz orzechami, zaś po święcie pieczołowicie przechowywany aż do wiosny. To właśnie z nasion pochodzących z kłosów tegoż snopa należało bowiem rozpocząć przyszłoroczny siew… Innym zwyczajem była kultywowana szczególnie w południowej Polsce (na Podhalu, Pogórzu, Ziemi Sądeckiej i Krakowskiej oraz ponownie na Śląsku) tzw. Podłaźniczka – udekorowana gałąź jodły, świerku lub sosny wieszana pod sufitem. Powszechne było też ścielenie słomy lub siana pod nakryciem stołu… Wszystko to czyniono dla zapewnienia przyszłorocznego urodzaju. Na przełomie XVIII i XIX wieku tradycję dekorowania snopa żyta niemal całkowicie zastąpił przybyły z Niemczech zwyczaj dekorowania choinki. Wiele pierwotnych słowiańskich zabiegów magicznym (w tym np. wspomniane już ścielenie słomy lub siana pod obrusem) nadal powszechnie jednak praktykowana jest w wielu domach po dziś dzień, choć z czasem nadano im chrześcijański wydźwięk i interpretację – również wyraz „kolęda” pierwotnie oznaczał radosną pieśń noworoczną, śpiewaną podczas odwiedzania znajomych gospodarzy w noc przesilenia zimowego.Uwagi chińskie I-Ching:
W chińskiej Księdze Przemian I Ching przesilenie zimowe odpowiada dwudziestemu czwartemu heksagramowi, który nosi nazwę „Powrót” i składa się z pięciu (podwójnych) linii żeńskich jin i jednej męskiej jang, wchodzącej od dołu do heksagramu. I to ona właśnie symbolizuje powolny powrót dnia do swej dawnej pełni. Dawni cesarze na siedem dni zamykali granice państwa. Kupcy i cudzoziemcy nie wyruszali w drogę. Czystych to znaczy: bez okultystycznych symboli, bez wzywania upadłych, bez całopalenia etc.Kliknij i oceń
Spis treści
Toggle