źródło obrazka: http://reikihelp.com/blog/2010/06/hara/
Zapraszam na medytację z punktem HARA – prawszechświatem w nas, z którego pochodzi cała nasza pierwotna życiowa energia.
Dla mnie osobiście medytacja ta otwiera intymną, wewnętrzną rozmowę ze wszechświatem we mnie i dookoła mnie, rozmowę bardzo szamańską, choć niektórzy nazwaliby to psychologią głębi – tak czy siak, rozmowa ta głęboko samouzdrawia i prostuje – tak we wnętrzu siebie, jak i w życiu (jedno przecież z drugim się łączy). Póki ta rozmowa trwa, wszystko się płynnie udaje, a może to ja poruszam się z przepływem wszechmaterii i mocy, w czasie zwanym Kairos.
Kiedy zrywam połączenie, czas zmienia się na Chronos, siła ciążenia znowu działa, a ja wiem co czuje surfer, który spadł z fali.
O Hara, przez Taoistów zwanym Tan Tien (Dolnym Tan Tien kwoli ścisłości) można by mówić kilka dni.
Źródło życia i śmierci, źródło energii i jej kumulator. Najgłówniejsze centrum nad centrami, centralny ośrodek ześrodkowania (brzmi jak żart i specjalnie w ten sposób je opisałam, żeby ująć nieco poważności, ale fakt faktem, centrum Hara było i jest sczególnym miejscem uwagi wszystkich szkół walk wschodnich).
spotykamy się w niedzielę (04.03 godz.20.00)
w Good Life Academy (Warszawa , ul. Paryska 6/8) [readon2 url=”https://instytutarete.pl/aktualnosci/wieczory-z-medytacja/727-medytacja-z-punktem-hara#mapka-dojazdu”]Mapka dojazdu[/readon2]
Poniżej dwa fragmenty wypowiedzi Osho na temat Hara:
“Gdy nie masz nic do roboty, po prostu usiądź w ciszy, zagłęb się w sobie i skup na brzuchu – na centrum, zwanym hara, pięć centymetrów pod pępkiem – i pozostań tam. Doprowadzi to do silnego ześrodkowania twoich energii życiowych. Wystarczy, abyś skupił na nim uwagę, a już zacznie działać. Poczujesz, jakby całe życie poruszało się wokół tego centrum.
To w hara życie rozpoczyna się i kończy.
Wszystkie inne ośrodki energetyczne naszego ciała znajdują się daleko; hara jest dokładnie w centrum. To tu jesteśmy zrównoważeni i zakorzenieni. Dlatego gdy człowiek zdaje sobie sprawę z istnienia hara, zaczyna się dziać wiele rzeczy, np. im bardziej pamiętasz o hara, tym mniej myślisz. Automatycznie będziesz myślał coraz mniej, ponieważ energia nie będzie płynąć do głowy, lecz do hara. Im więcej myślisz o hara, im bardziej się w nim koncentrujesz, tym większa dyscyplina narasta w tobie.
Przychodzi to naturalnie; nie forsuj tego. Im większą masz świadomość ośrodkahara, tym mniej będziesz bał się życia i śmierci, ponieważ to on jest ośrodkiem życia i śmierci.
Gdy się z nim zestroisz, będziesz mógł żyć odważnie. Wypływa z niego odwaga – mniej myślenia, więcej ciszy, mniej momentów niekontrolowanych, naturalna dyscyplina, odwaga, zakorzenienie i ugruntowanie.
Nocna przystań
Jeśli czujesz w sobie rozchwianie w lewo i w prawo i nie wyczuwasz, gdzie znajduje się twój środek ciężkości, oznacza to, że straciłeś kontakt z ośrodkiem hara. Musisz go odzyskać.
Wieczorem połóż się przed snem na łóżku, ułóż dłonie pięć centymetrów poniżej pępka i delikatnie naciskaj. Zacznij oddychać głęboko. Poczujesz, jak centrum to przesuwa się w górę i w dół wraz z oddechem. Skup w nim całą swoją energię, tak jakbyś się kurczył do rozmiarów tego niewielkiego ośrodka skoncentrowanej energii. Rób to przez dziesięć, piętnaście minut i zaśnij.
Możesz też zasnąć w trakcie ćwiczenia – bardzo dobrze.
Wtedy przez całą noc utrzyma się to ześrodkowanie.
Raz za razem nieświadomość porusza się i koncentruje w tym miejscu. Dzięki temu przez całą noc bez twojej wiedzy na wiele sposobów będziesz nawiązywał z nim kontakt.
Rano, w momencie, w którym poczujesz, że sen się skończył, nie otwieraj oczu. Ponownie ułóż dłonie [poniżej pępka], naciskaj i oddychaj. Ponownie poczuj punkt hara. Rób tak przez dziesięć, piętnaście minut przed wstaniem. Powtarzaj ćwiczenie każdej nocy i każdego ranka. Po trzech miesiącach poczujesz się ześrodkowany.
Posiadanie centrum jest sprawą zasadniczą. Bez niego człowiek czuje się rozczłonkowany.
Nie jest scalony, jest jak huśtawka – zbiorowisko kawałków, a nie jedność, nie gestalt.
To bycie w kiepskiej formie – bez centrum człowiek może się jakoś powlec przez życie, ale nie może kochać. Bez centrum jesteś w stanie wykonywać rutynowe czynności, ale nigdy nie będziesz kreatywny. Będziesz żył minimalnie; maksimum nie będzie dla ciebie dostępne. Jedynie dzięki ześrodkowaniu człowiek może żyć w pełni, sięgać zenitu, szczytu, punktu kulminacyjnego – a tylko to jest życiem, prawdziwym życiem.”
OSHO Apteka dla duszy
“Hara w ciele jest Nie – Istnieniem. Całą praktyką Tao jest uważność punktu Hara. W tym celu Tao stworzyło inny rodzaj oddychania, zwany brzusznym. Oddychasz bowiem klatką piersiową. To jest płytkie oddychanie. Może oddychasz płytko z lęku przed śmiercią? Bo gdy zaczynasz oddychać brzuchem, oddech wchodzi głęboko w Harę. Wtedy dotykasz śmierci. Z lęku przed śmiercią oddychasz płytko. Gdy czegoś się boisz, twoje oddychanie staje się płytkie. Gdy ogarnia cię lęk, nie możesz oddychać głęboko, oddychanie natychmiast spłyca się. Każdy lęk, jest zasadniczo lękiem przed śmiercią. Może nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale twoje ciało wie, gdzie jest śmierć, nie pozwala ci tam iść. Twoje ciało jest mądre, mądrzejsze od umysłu. Głębokie oddychanie wchłania śmierć, wtedy lęk znika. To dlatego Japończycy potrafią popełnić samobójstwo znacznie łatwiej niż ktokolwiek inny na świecie. Przypomina to zabawę. Popełniają samobójstwo z tak błachych powodów, że nikt nie potrafi tego zrozumieć. Wiedzą, że życie i śmierć nie są od siebie oddzielone, że są jednością. Śmierć jest także życiem, drugą stroną monety. Jest odpoczynkiem. Jeśli będziesz oddychać głęboko osiągniesz stan bez napięcia – odprężenie. Zobacz jak oddycha dziecko: ono oddycha brzuchem. Ale masz dwa problemy z powodu których nie oddychasz brzuchem. Jeden to punkt Hara, czyli lęk przed śmiercią. Ale tuż obok Hary znajduje się punkt życia, nazywany ośrodkiem seksu. Z nim również wiąże się lęk. Jeśli oddychasz głęboko, pojawia się seks. Dlatego ludzie, którzy boją się seksu, nie potrafią oddychać głęboko. Jeśli będziesz oddychać głęboko, natychmiast odczujesz, że budzi się stłumiony seks, zaczyna wnikać w krew. Oczywiście tak powinno być, ośrodek życia musi się znajdować obok ośrodka śmierci. Hara – ośrodek śmierci i seks – ośrodek życia, są tak blisko siebie, że niemal się stykają.. To dwie strony tej samej monety. W seksie ludzie również odczuwają lęk, ponieważ wraz z seksem zaczyna pulsować śmierć. Myślę, że nawet obecnie w Indiach orgazm osiąga nie więcej niż dwa procent kobiet. Orgazm kobiety jest niebezpieczny, ona staje się wtedy szalona, staje się Matką Kali. Będzie tak szaleć z rozkoszy, że może zacząć tańczyć na tobie i przestanie nad sobą panować. Będzie czymś więcej, naturalną siłą, burzą, trabą powietrzną. Będzie śmiać się i płakać, kto wie, co jeszcze się zdarzy. Cała okolica będzie wiedziała, że ta kobieta osiągnęła orgazm. Ukryliśmy seks. Powodem był lęk, że gdy kobieta pozna piękno całkowitego szaleństwa, nie da się nad nią zapanować. Wtedy żaden mężczyzna nie zdoła jej zaspokoić, ponieważ kobieta może osiagać orgazm wiele razy, a mężczyzna tylko jeden raz. Kobieta może przeżyć w ciągu kilku minut co najmniej sześć orgazmów, od sześciu do sześćdziesięciu. Łatwiej więc było stłumić seks w kobiecie, nauczyć ją być bierną, nieruchomą, niż wystawić się na niebezpieczeństwo.”
Osho
Teraz trochę perpsektywy ze szkoły Karate – Do
“The important thing is to keep the center and act from the center with consciousness. Way of the center and mindfulness to what is done. Thus, you can maintain health, strengthen the structures and the body´s snaps and develop the energy aspect.”
Medytacja razem z ćwiczeniami towarzyszącymi trwa ok. 90 minut
nie potrzebujesz żadnego doświadczenia, ani specjalistycznego sprzętu,
weź swoją Jaźń – to wystarczy 🙂
Jeśli masz zwyczaj marznąć, to również weź ze sobą koc (lub nieszeleszczący śpiwór), a także karimatę (na sali jest kilka sztuk, ale nie zawsze ta ilość starcza dla wszystkich)
Twoja inwestycja: 35zł
Cykl “Wieczory z Medytacją” to medytacje prowadzone – czyli w przyjemnym rozluźnieniu słuchasz barwnych, poetyckich opowieści nasączonych pozytywnym psychologiczno-motywacyjnym kodowaniem, jak dobry tort ponczem – dzięki czemu, Twoja podświadomość, zostaje naładowana nowymi WZORAMI MYŚLI, które służą Ci i wspierają Cię.
Pozytywne efekty przychodzą całkowicie automatycznie i nie wymagają Twojego świadomego zaangażowania – ponieważ właśnie tak działa Twoja podświadomość – powiela wzorce i schematy myślowe, które raz zostały w niej zasiane; właśnie dlatego tak wiele można zdziałać, jeśli tylko właściwie wykorzystuje się potęgę podświadomości!
Mapka dojazdu na ul. Paryską 6 w Warszawie (Good Life Academy)