Miłość można okazywać sobie na wiele sposobów i każde wydarzenie może służyć jej wyzwoleniu. Aby móc doświadczać tego uczucia w każdej sytuacji, niezbędne jest jednak odpowiednie podejście. Kiedy sprawy przybierają niekorzystny obrót to tylko po to, aby uświadomić Wam, że nie używacie całej swojej mocy. Jestem pewien, że potraficie wymienić wiele czynności, które lubicie i które dają Wam poczucie szczęścia. Gdy powstrzymujecie się od ich wykonywania, odzywa się wewnętrzny głos, przypominający Wam o konieczności troszczenia się o siebie. Nie słuchając go, wywołujecie konflikt. Jest to niewłaściwe wykorzystanie własnej energii, ponieważ wewnętrzna walka powoduje utratę sił i niską samoocenę.
Kochanie siebie polega
na pełnej samoakceptacji.
To jest podstawowa zasada. Jesteście zobowiązani do tego, aby akceptować, szanować i wspierać siebie w każdej chwili, niezależnie od okoliczności. Wymaga to uważności i bycia w teraźniejszości. Często myślicie o przeszłości, żałując że nie postąpiliście inaczej i że nie pokierowaliście lepiej swoim życiem. Niekiedy spoglądacie wstecz jedynie po to, by stwierdzić, jak wiele brakuje Wam do ideału. Przeszłość może się stać źródłem oparcia, jeżeli będziecie wspominać swoje osiągnięcia i dobre wydarzenia. Podobnie przyszłość staje się Waszym sprzymierzeńcem, kiedy myślicie o niej pozytywnie. Nie obwiniajcie siebie za to, że jeszcze nie zrealizowaliście swoich planów i marzeń. Najważniejsze, aby kochać siebie bez zastrzeżeń.
Akceptowanie siebie nie ma nic wspólnego z przy-wiązaniem do własnego wizerunku ani też nie wymaga wyrzeczenia się siebie. Na Ziemi macie fizyczne ciała i po-czucie indywidualnej tożsamości. Aby doświadczyć tej szczególnej formy istnienia, oddzieliliście się od większej całości i otrzymaliście własne ja. Wszystko, co do tej pory wydarzyło się w Waszym życiu, jest zgodne z celem Waszych narodzin. Bez względu na to, czy uznacie swoje doświadczenia za dobre czy za złe, tworzą one Wasze ja i odzwierciedlają Waszą wyjątkowość oraz indywidualne przeznaczenie. Gdybyście mogli patrzeć z mojej perspektywy, zobaczylibyście, że podobnie jak kryształy tworzycie niepowtarzalne struktury. I tak jak każdy kryształ rozszczepia światło inaczej niż pozostałe, tak energia każdego z Was przejawia się w odmienny sposób. Jesteście piękni i wyjątkowi. Przenikające Was światło tworzy niezwykłą aurę. Jeżeli docenicie swoją wyjątkowość i zrozumiecie, że droga, którą podążacie jest jedyna w swoim rodzaju, łatwiej będzie Wam uniezależnić się od poglądów innych i postępować zgodnie z wewnętrznym przewodnictwem.
Aby mieć dobrą relację z samym sobą, przestańcie porównywać się z innymi. Choć żyjecie w społeczności, posiadacie odrębną tożsamość i kroczycie własną drogą. System wartości, który przejęliście od społeczeństwa lub rodziców, może utrudniać pokochanie siebie. Dlatego, gdy na przykład słyszycie, że dobrze jest medytować, możecie czuć się do tego zobowiązani i mieć poczucie winy, kiedy tego nie robicie. Zachowajcie dystans do tego, co mówią inni. Kiedy próbują na Was wpłynąć, odpowiedzcie sobie na pytania: „Czy to jest dla mnie?”, „Czy daje mi to radość?”, „Co czuję, kiedy to robię?” Skoro to Wy doświadczacie efektów swoich działań, najważniejsze jest to, co sami o tym sądzicie.
Możecie uznać, że potrzebny jest Wam autorytet. Kiedy jednak traktujecie jakąś osobę lub książkę jak wyrocznię, pozbawiacie się możliwości znalezienia własnej prawdy. Nauczyciel może być pomocny, pod warunkiem, że uczy znajdywania własnych odpowiedzi i wykorzystywania informacji do własnego rozwoju. Moim zamiarem jest wskazanie Wam drogi. Nie zamierzam pozbawiać Was mocy, lecz uczyć, jak ją pozyskiwać. Kiedy słuchacie nauczyciela, którym może być przyjaciel, ale też i przypadkowa osoba, dokładnie sprawdzajcie, czy jego poglądy Wam odpowiadają. Nawet jeżeli wygłaszane przez niego tezy wydają się trafne, zapytajcie siebie, czy mają zastosowanie w Waszym przypadku.
Spis treści
Toggle